sobota, 4 października 2014

"Tajemnicza historia w Styles" Agatha Christie

             Czytam sporo, często sięgam po powieści znane i cenione, klasyki gatunku, zamiast po przeciętne czytadła, ale dziwnym zrządzeniem losu jeszcze nigdy nie przeczytałam żadnej z powieści osławionej Agathy Christie. Stwierdziłam, że pora to nadrobić i sprawdzić, czy jej powieści są rzeczywiście tak dobre, jak się uważa. Całkiem przypadkowo wybrałam na początek książkę "Tajemnicza historia w Styles". Jak się okazuje bardzo trafnie, gdyż jest to pierwsza powieść, której bohaterem jest słynny detektyw Herkules Poirot. 

              Agathy Christie chyba nie trzeba przedstawiać. Wspomnę tylko, iż ta zmarła w raptem 1976 r. angielska mistrzyni kryminałów wydała ponad 90 powieści i sztuk teatralnych. Jest twórczynią słynnych postaci literackich: Herkulesa Poirota oraz panny Marple.

           "Tajemnicza historia w Styles" ukazała się w dwa lata po I Wojnie Światowej, więc i w powieści pobrzmiewają jej echa. Do Styles na zaproszenie Johna Cavendisha przybywa kapitan Artur Hastings. To weteran I Wojny Światowej, przyjaciel Johna i przyjaciel, rzecz oczywista, Herkulesa Poirot. Tu w posiadłości Styles silną ręką rządzi pani Emilia Cavendish vel Inglethorp. Obecnego męża pani Emilii, młodszego o lat około dwadzieścia, nie akceptuje nikt z mieszkańców Styles. A jest ich sporo. Wszyscy oskarżają "drogiego Alfreda" o to, że poluje na spadek po "drogiej Emilii". Podejrzenia te pewnej nocy się sprawdzają. W nocy, w konwulsjach, które wskazują na otrucie, ze świata żywych odchodzi szacowna małżonka, "droga" Emilia. Nikt nie wierzy w naturalną śmierć. Hastings odnajduje przypadkiem swojego dawnego przyjaciela Herkulesa (nazywanego potocznie małym Belgiem), który wkracza do akcji i bacznie wszystko obserwuje, liczy się naprawdę każdy szczegół. Czy faktycznie, ktoś z mieszkańców Styles może być potencjalnym mordercą? 
                 Od pierwszej strony powieści zanurzamy się w klimat pozornie sielskiej angielskiej posiadłości. Jest więc wielki dom, charyzmatyczna właścicielka, są liczne grono domowników i służba. Są herbatki, obiadki, spacery, rozmowy, co Agatha Christie odmalowuje starannie. Jest tu i pomruk wojny: ranny Hastngs, oszczędności, zbiórka wszelkich surowców wtórnych, ograniczanie ilości posiłków w  myśl zasady, że cały naród oszczędza. Bohaterów poznajemy oczami narratora, którym Christie uczyniła Hastingsa. Powoli wgłębiamy się w stosunki panujące wśród osób związanych z zamordowaną, wątki się zazębiają, tajemnice wychodzą na jaw lub jeszcze bardziej gmatwają, a wszystko kończy się błyskotliwym rozwiązaniem przedstawionym przez nieocenionego Poirota. 
          Nie mogę nic zarzucić intrydze, która oczywiście zaskakuje rozwiązaniem. Agatha Christie rzeczywiście potrafi wikłać intrygę, podrzuca nowe tropy, spekuluje, zawsze potrafi czytelnika zaskoczyć. Zawsze też droga rozumowania przedstawiana przez Poirota wydaje się łatwa i logiczna, czemu więc mnie samej nie udało się odgadnąć tożsamości mordercy? Bardzo spodobał mi się ten dreszcz niepewności, który towarzyszył mi do końca lektury. 
               Co do postaci Poirota to jak najbardziej polubiłam małego, niezgrabnego Belga. Charakteryzuje go dokładność, skrupulatność, a inteligencji też mu nie brakuje. Gdy jego spostrzeżenia okazują się być trafne, nie kryje swojej radości i roztrzepania, co wyglądać może dziwnie, ale przy tym zabawnie.
               "Tajemniczą historię w Styles" czyta się bardzo przyjemnie. Styl pisarski Christie jest niezwykle lekki, przystępny i klarowny. Autorka dysponuje dużą wiedzą, dzięki której jej kryminał jest pełen szczegółów, nieoczekiwanych zdarzeń, a przede wszystkim sensowny i brak w nim jakichkolwiek niewyjaśnionych czy nic niewnoszących faktów. Fabuła książki jest nasączona sprytem, mnóstwem intryg i zagadek, mimo iż krąży wokół tylko jednego miejsca - Styles Court. 
              "Tajemnicza historia w Styles" to przyzwoity kryminał detektywistyczny, którego mimo tego, iż liczy sobie już ponad dziewięćdziesiąt lat, czyta się po prostu rewelacyjnie. Ma to do siebie, że trzyma w napięciu i do samego końca nie wiadomo, kto zamordował Bogu ducha winną Emilię, a podejrzewać o dokonanie tego czynu można niemalże każdego bohatera powieści. Nie udało mi się prawidłowo wytypować przestępcy - pomysłowość i spryt Agathy Christie nie zna granic i bardzo łatwo jest skierować swoje domysły na niewłaściwe tory.  Z całą pewnością nie jest to moja ostatnia przygoda z twórczością królowej kryminałów.

Autor: Agatha Christi
Tytuł oryginału: The Mysterious Affair at Styles
Polski tytuł: Tajemnicza historia w Styles
Język oryginału: angielski
Powieść czytałam w oryginale, po angielsku, którą można za darmo i legalnie pobrać ze strony Projekt Gutenberg.

Polecają


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz