wtorek, 11 lutego 2014

BROWNIE

               Po przepysznym cieście drożdżowym z nutellą naszła mnie ochota na kolejne ciasto czekoladowe. Wybór padł na brownie. Nigdy wcześniej go nie robiłam. W sumie nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Ale chęć była silniejsza, motywacja duża, więc wybrałam przepis z Kwestii Smaku i przystąpiłam do dzieła. Niepewna efektu skosztowałam pierwszy kawałek i... eksplozja endorfin! Pyyyyyszne!! Tego mi trzeba było. Ciasto jest delikatne w smaku, rozpływające się w ustach, wilgotnawe... absolutnie fenomenalne! Chekoladoholiczką nie jestem, ale do tego przepisu na pewno jeszcze wrócę:) Dla prawdziwych łasuchów i słodkich dziurek:)
Przepis cytuję z moimi zmianami.

Składniki (na formę 21x21 cm): 
100 g gorzkiej czekolady (około 70% kakao)
100 g mlecznej czekolady
150 g masła
200 g cukru (1 szklanka)
100 g orzechów laskowych
150 g mąki pszennej
szczypta soli
1 łyżka kakao
4 jajka

Orzechy posiekać dosyć drobno i uprażyć na gorącej patelni bez tłuszczu na bardzo małym ogniu, ostudzić. Odstawić.
Czekoladę połamać odkładając 50 g mlecznej czekolady. Odłożoną czekoladę posiekać nie za drobno.
W większej misce roztopić połamaną czekoladę (poza posiekanymi 50g czekolady) razem z masłem. Najlepiej zrobić to w kąpieli wodnej, ale można też w dobrym garnku z grubym dnem na malutkim ogniu ciągle mieszając. Masa nie może zgęstnieć ani podgrzać się za bardzo. Ma być błyszcząca, lejąca i lekko ciepła. Odstawić z ognia do wystudzenia.
Jajka ubić z cukrem - mają zjaśnieć i się nieco napowietrzyć.
W oddzielnej misce wymieszać mąkę z solą i kakao.
Do masy z czekolady i masła dodawać masę jajeczną mieszając energicznie rózgą lub miksując mikserem na małych obrotach, aż powstanie jednolita masa. Partiami wsypać mąkę z dodatkami i mieszać składniki łyżką przez 1 minutę, aż masa będzie idealnie gładka, jednolita i błyszcząca. Na koniec połączyć z orzechami.
Masę wylać do przygotowanej formy i wyrównać powierzchnię. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez około 20 minut, ale nie dłużej niż 25 minut. Brownie nie pieczemy do idealnie suchego patyczka. Ciasto zastygnie jeszcze po wyjęciu z piekarnika.

Smacznego!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz